Nie dostaliśmy (znaczy "Zimna wojna" nie dostała).
Jestem zadowolona, że o polskim kinie się mówi,
natomiast z wiekiem coraz mniej się ekscytuję tą akurat nagrodą.
I tak najwyższy poziom reprezentują często filmy zagraniczne, a jeśli chodzi o zwycięzców ...
warto obejrzeć po kilku latach niektórych nominowanych czy nagrodzonych
zyskać perspektywę
czas pokazuje jak bardzo PR, a niekoniecznie talent czy oryginalność, robi oscary.
Smaczek kultury internetowej w której jesteśmy zanurzeni ... wciskanie pozaekranowego romansu odtwórcom głównych ról w "Narodzinach gwiazdy". Znudziło mnie to po 4 minutach czytania twitów o Lady Gadze i tym ... jak mu tam. Może dodam, że to chyba piąta wersja scenariusza, pierwszy film na ten temat jest z 1932 roku ... chociaż to w kółko ta sama historia, głównej bohaterce ciągle zmieniają imię. Kwintesencja Hollywood 😊
oczywiście, że samych Oscarów, Gramm, czy innych takich nie można traktować poważnie... no właśnie, takie Grammy... kiedyś Ian Anderson był szczerze zdumiony, gdy jego Jethro Tull wyłapało tą nagrodę w kategorii "metal", chyba tylko dlatego (od strony muzycznej), że jeden riff w kawałku "Aqualung" można faktycznie uznać za "metalowy"... tak więc kryteria przyznawania tych nagród bywają zaiste fikuśne nieraz i nie do ogarnięcia...
OdpowiedzUsuńco do "Zimnej wojny" to nie oczekiwałem bynajmniej żadnego Oscara i to bynajmniej niekoniecznie tylko dlatego, że zdrowo jest nie tworzyć sobie zbyt wielu oczekiwań...
tak swoją drogą to do tego pory jeszcze tego filmu nie widziałem, mamy go w planach na weekend "dnio-kobietowy", a tak naprawdę nakręciłem się nań dopiero po obejrzeniu "Kleru" i nie jest trudną zagadką odpowiedź na pytanie "dlaczego?"...
p.jzns :)...
Jako, że z dumą mogę przyznać iż Jethro Tull słuchałam, jestem pełna podziwu dla tego, kto wyłapał tam metalowy riff :D
UsuńNależałam kiedyś do osób, które w te poniedziałki wyskakują wcześnie rano z łóżka i fascynują się ostatnimi nominacjami w radiu (nie "w radio"). Ale coraz bardziej zaczęła do mnie docierać rzeczywistość medialna - że Oscar bywa efektem powtarzania do usrania kto i dlaczego powinien wygrać. I sam czas to uczynił ... z tej perspektywy widać jak na dłoni, że niektóre osoby nie powinny być nawet nominowane.
Już miałam zapytać "dlaczego", ale mi się biust Joanny przypomniał :D
Mało skomplikowany. Jak każdy facet. Diana
Usuńbardzo dobrze, czyli dostatecznie /niech będzie, że z plusem, bo taka jest średnia 6 i 1/... "Joanna" trafiona w samo centrum tarczy, "biust" w okoliczny płot... gdy się strzela, to się nie myśli /zwłaszcza stereotypami/, tylko się strzela :)...
UsuńCo Ty wiesz o strzelaniu... Diana
Usuń@PKanalia, Wydaje mi się, że dla Joanny niejeden film warto obejrzeć :)
Usuń@Anonymous Diana, niezwykle sobie cenię, gdy ktoś czyta posty, czy komentarze innych komentujących. Ale jeśli robi to po to, aby czepiać się słówek wtrącając się w dyskusję, którą prowadzę z kimś innym, obawiam się, że trzeba sobie do tego poszukać lepszego miejsca - to nie jest niestety dość dobre. Oczywiście cały czas zapraszam do konstruktywnej ROZMOWY.
Niniejsze moja uwaga jest pierwszą i ostatnią na ten temat :)
Podoba mi się Pawlikowski i jego stosunek do Holiłudu
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że zrobi w życiu jeszcze wiele wspaniałych filmów. Choć nie jest już mlodzieniaszkiem...
Jeszcze "Zimnej wojny" nie oglądałam, Kraciasty mi mówi, że klimat jest. "Ida" to też było specyficzne kino, nieobojętne. Mam więc nadzieję, że Pawlikowski myśli już o następnym filmie ...
UsuńBardziej podobała mi się chyba zimna wojna
UsuńNo i lato miłości...
Ani jednego ani drugiego nie widziałam. Jeszcze.
Usuń"Ida" po prostu miała Kuleszę.
Się nie znam, to się nie wypowiadam.
OdpowiedzUsuńA ja Ciebie ściskam :D
Usuń(a Ty pewnie przy tym robisz miny)
Podobnie jak ze skoczkami narciarskimi, media rozdmuchały, już prawie wygraliśmy, a teraz płacz, że jednak nie...a przecież same nominacje to już sukces.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się to rozdmuchiwanie nie podoba. Nie mam aż takiego doświadczenia, żeby stwierdzić, że kiedyś było przy tym mniej medialnej sraczki, ale zaczyna się w mojej głowie rodzić hipoteza, że to z powodu zbyt dużej liczby dziennikarzy sportowych przypadających na jednego polskiego sportowca :)
UsuńHmm argument Pawlikowskiego ze Roma byla na Netflixsie a Zimna wojna nie
OdpowiedzUsuńIda tez byla
czy dlatego wygrala?
Zimna wojna pieknie zrobiona, zdjecia, klimat, mnie troche brakowalo szpilki w serce, ze mogl podrazyc glebiej, ale podobala mi sie. Roma tez mi sie podobala dlatego nie mam zalu.
Ja w ogóle nie mam żalu, bo to tylko film, na dodatek na razie nie mogę obydwu porównać. Nie słyszałam argumentów Pawlikowskiego, natomiast Netflix może mieć znaczenie. Dla ludzi z kultury amerykańskiej naprawdę ma znaczenie, gdzie coś się ukazuje, bo ciekawości świata w nich niewiele.
Usuń