czwartek, grudnia 19, 2019

Norweska poczta

13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Właśnie komentarze pod filmem na yt mnie zainspirowały do wstawienia tej reklamy. Nie jest za bardzo lotna, ale to i tak nic przy dnie "przemyśleń", które się pod nią pojawiły.

      Usuń
  2. Ładna jest :) widziałam ją już wcześniej. Oczywiście w Polsce wiele hałasu o nic. Moje dziecko nazywa to "gównoburzą".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze przestaną korzystać z ... norweskiej poczty.

      Usuń
    2. Cóż za strata dla Norwegów! :)
      P. S. Dziś przyjeżdża na święta mój brat. Z Norwegii. Mówi, że się boi pojawić w tym kraju :))

      Usuń
  3. Zazwyczaj, jeśli badamy jakieś zjawisko, zaczynamy od pierwszych możliwych, z miejsca nasuwających się nam rozwiązań, a potem nanosimy poprawki, jeżeli coś się nam nie zgadza. Niestety, są obszary, w których przyjmuje się (często nawet pod karą śmierci) najbardziej absurdalne z dostępnych wyobraźni rozwiązań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli badamy. Tutaj mówimy o dogmacie. Jego istotą jest, że nikt niczego nie bada a dyskusje jałowo poruszają się po obszarze fikcji i ludzkiej wyobraźni, przy czym interlokutorzy pouczają się wzajemnie, co wypada lub co nie wypada od czasu do czasu odpalając stosik.

      Usuń
  4. pierwszy raz widzę tę reklamę, piękna jest!
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  5. ja miałem trudniej, bo najpierw obejrzałem to:
    https://youtu.be/4HxlZcEhITE
    gość wrzucający ten filmik opatrzył go wstępnym komentarzem, rodzajem spoilera narzucającym interpretację... dopiero gdy spróbowałem odciąć w umyśle ten komentarz, oglądać tak, jakby go nie było, eksperyment mentalny taki, to wyszło mi, że jest to social ad promujący dzietność w Norwegii, a przy okazji antyreklama firm pocztowych konkurencyjnych do państwowej poczty norweskiej... bo co tam się dzieje?... przychodzi list z proroczą wiadomością, a listonosz się uśmiecha, bo wbrew etyce zawodowej zajrzał doń... natomiast kompletnie nie skojarzyłem, że wplątano tam postacie z jakiejś mitologii, bo niby dlaczego miałbym tak skojarzyć?...
    ale nawet jakbym skojarzył, a co więcej był wyznawcą religii opartej na tej mitologii, to niby co miałoby mnie oburzyć?...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No no, obejrzałam. To prawie tak porywające jak analiza "Gwiezdnych Wojen" o której u siebie napisał Woland.

      Usuń
  6. Nie widziałam jej wcześniej i nie słyszałam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę NIE komentuj jako Anonim.
Nie toleruję spamu i wulgaryzmów. Komentarze są moderowane, więc take your time. Jeśli uporczywie piszesz nie na temat, w końcu zrobi Ci się przykro. Mam doktorat z rugowania trolli i jęczybuł
***

Please, DO NOT comment as Anonymous.
Talk sense. Spam messages and filthy language won't be tolerated. I have a PhD in silencing trolls & crybabies (summa cum laude)