piątek, grudnia 13, 2019

Jestem, jestem ...

Leciałam ze wschodu na zachód, były chwile, gdy mi się zdawało, że Słońce nigdy nas nie dogoni. Bzdura, dało radę bez nas.
Tymczasem nad Howth pięknie, jak zwykle, nawet w tak mglisty poranek. W domu Kraciasty pokazał mi, że w środę zrobił zdjęcie tego samego miejsca w wieczornej poświacie.

11 komentarzy:

  1. Czeka mnie pierwszy lot na Kretę w lipcu, trzymaj kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia, jeszcze nigdy nie leciałam samolotem. Troszkę się boję, ale chciałabym zobaczyć cały świat z góry.

    Pozdrawiam,
    http://klaudia-kowalczyk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. patrząc na fotki wypatruję clowna, jak tak dłużej popatrzę może go zobaczę?...
    https://youtu.be/JdQpvD33x9w
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę szczerze. Każdego lotu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj trzeba loty sprawdzić, bilet kupić i wyfrunąć :)

      Usuń

Bardzo proszę NIE komentuj jako Anonim.
Nie toleruję spamu i wulgaryzmów. Komentarze są moderowane, więc take your time. Jeśli uporczywie piszesz nie na temat, w końcu zrobi Ci się przykro. Mam doktorat z rugowania trolli i jęczybuł
***

Please, DO NOT comment as Anonymous.
Talk sense. Spam messages and filthy language won't be tolerated. I have a PhD in silencing trolls & crybabies (summa cum laude)