poniedziałek, maja 20, 2019

In a cup of ...



americano.
Location: friends' house in Dundalk, Co. Louth.
Time: last Saturday evening, during the Eurovision Song Contest ...

Nie przepadam za KFC, weselami i Eurowizją. Ale w sobotę mieliśmy przed sobą włączony telewizor i przeskanowałam wszystkich uczestników, ożywiając się tylko przy reprezentantach Islandii. Wyjechaliśmy toyotą w ciemność zanim Madonna-bez-oka zaczęła fałszować. Wygrał facet imitujący Hoziera, chłopaka z Bray w hrabstwie Wicklow.

24 komentarze:

  1. Dla mnie w ogóle nie ma nic do jedzenia w KFC! Telewizor odszedł w przeszłość już lata temu...
    Jestem kobietą jaskiniową?!... Oemgie, jak mawiali starożytni Rosjanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz jadłam tam frytki, dobre 15 lat temu. Zresztą to samo tyczy się McDonalda. Frytki zjedzone w tych miejscach nie podlegają strawieniu i zapewne można znaleźć jakies plusy tej sytuacji :D

      Jaskiniowców jest trochę jeszcze na tym świecie. Niech Cię utulę :)

      Usuń
    2. Utulaj, ja miękka jestem.
      Mój żołądek jest niezniszczalny i trawi wszystko. Tylko podniebienie "ę", "ą", "dupa" przez "rz".

      Usuń
  2. Nawet gdybym miał włączony telewizor, na pewno nie oglądałbym festiwalu Eurowizji ;)

    PS. Mam pytanie. Nie wiesz dlaczego nie mogę wstawić komentarza na blogu Walanda, mimo że podpisuję się w ten sam sposób, co do tej pory?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdziłem i nie ma Twoich komentarzy w spamie. Za to w ustawieniach mam taki zapis, że autor komentarza musi wprowadzić podpis i email. I zatrzymuje komentarz, jeśli są w nim 2 lub więcej odnośniki (tylko, że to raczej Ciebie nie dotyczy, bo miałbym Cię w kolejce oczekujących na zatwierdzenie).

      Usuń
    2. Może daj jakiś komentarz próbny.

      Usuń
    3. Mam się zalogować na WordPress (?) Nie mam tam konta.
      Sprawa jest dziwna, bo z chwilą wpisywania komentarza pojawia się automatycznie mój adres mailowy, nick i adres bloga zrzędy. A mimo to komentarz nie wchodzi i pojawia się żądanie zalogowania na WordPress

      Usuń
    4. @Asmo, to co piszesz jest o tyle dziwne, że Woland ma tam ustawienia dokładnie takie same jak na Związku (a tam, przynajmniej do niedawna, komentowałeś chyba bez problemu), nie ma też nikogo na czarnej liście.

      Usuń
    5. Kiedy i na tamtym blogu mam teraz taki sam problem, a przecież tm komentowałem, co widać pod ostatnią notka. Może tam ktoś zaznaczył mnie jako spam?

      Usuń
    6. Do obydwu blogów mam dostęp, jednym administruję, do drugiego właśnie zajrzałam, bo Woland już nie miał siły po pracy i położył się spać. Ciekawy jest motyw z tym, że coś Ci się automatycznie wyświetla ... Spam opróżniam sama, najpierw czytam i na razie ani razu do niego nie wpadłeś ... bardzo to dziwne, spróbuję nad tym popracować ...

      Usuń
    7. Jest pewna opcja, którą właśnie naprawiłam - w administracji ustawiłam odsiewanie spamu z rygorystycznego na bezpieczny (rygorystyczny podobno wyrzucał spam w kosmos). Spróbuj teraz na którymkolwiek blogu coś skomentować ... z góry dzięki :*

      Usuń
    8. dostaję taki komunikat:

      You are being asked to login because awe1976@gmail.com is used by an account you are not logged into now.
      Logując się, zamieścisz następujący komentarz do Elementy faszyzmu w bieżącej polityce partii władzy.:

      Próba mikrofonu

      Usuń
    9. No dobrze, czyli co ... zalogowałeś się raz na wordpress używając tego adresu?

      Usuń
    10. Inaczej. Próbowałem założyć tam profil, ale to w niczym nie pomogło (dotyczyło innego blogu)

      Usuń
    11. Przed chwilą zalogowałem się przez fb. Komentarz wchodzi, ale figuruję pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Wolałbym jakąś formę anonimowości ;)

      Usuń
    12. Czyli w sumie sprawa ma się tak: komentując na naszych blogach trzeba wpisać jakiś email. A jeśli już się raz zalogowałeś na wordpressie (nie jest istotne, czy założyłeś tam bloga, ważne, że rejestrując się użyłeś danego emaila), to musisz być zalogowany komentując, bo wordpress rozpozna Twój email jako używany już w systemie (że niby przez kogoś innego) ... więc zaloguj się na wordpress i wtedy spróbuj skomentować.

      Usuń
    13. Ok, wreszcie się udało ;) Tylko już nie pamiętam jak chciałem umieścić komentarz...

      Mam prośbę, możesz pokasować te wszystkie komentarze próbne na tamtych blogach?

      Usuń
    14. Woland zrobi to najszybciej jak to możliwe - przepraszam, ja w tej chwili nie mam dostępu. Dopiero wróciłam z pracy, a w domu tylko kot. Tzn. wróć, kota też nie ma, zjadł i sobie poszedł :D

      Usuń
  3. Nie oglądam, ale do KFC czasem idę na frytki:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jakichś powodów po KFC mam niestrawność, i niewiem, czy to moje słabe soki żołądkowe, czy sumienie mnie podgryza ;D

      Usuń
  4. akurat KFC i North Fish to jedyne fast foody, które toleruję, ale co do frytek, to już nie za bardzo... jak już mnie najdzie na te frytki, to mam swoje wybrane punkty, takie mniej sieciowe raczej...
    ostatni raz festiwal Eurowizji zainteresował mnie lat temu... powiedzmy, że ileś tam, gdy byłem w Oslo i zbiegiem okoliczności w tych dniach tam się odbywał... kibicowałem życzliwie Kasi Kowalskiej, ale z marnym skutkiem...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pamiętam, kiedy ostatnio interesowałam się Eurowizją ... odkąd sięgnę pamięcią było to zbyt nudne do całościowego podziwiania, najbardziej fascynujące było dla mnie dodawanie punktów, ta cała statystyka. Mogłabym to oglądać nawet bez wiedzy na temat piosenki - sam proces mi się podoba ;p

      KFC - no jednak nie. Frytki nawet lubię, najlepsze robiłam sama.

      Usuń
  5. Klik dobry:)
    Nigdy jakoś nie zainteresowałam się Eurowizją. Jeśli zaś chodzo o KFC, to nie wiem, co to jest.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kentucky Fried Chicken - kurczakowa sieciówka. Zerknęłam na mapę i widzę, że do Chełma też dotarł :)
      Dobrego dnia.

      Usuń

Bardzo proszę NIE komentuj jako Anonim.
Nie toleruję spamu i wulgaryzmów. Komentarze są moderowane, więc take your time. Jeśli uporczywie piszesz nie na temat, w końcu zrobi Ci się przykro. Mam doktorat z rugowania trolli i jęczybuł
***

Please, DO NOT comment as Anonymous.
Talk sense. Spam messages and filthy language won't be tolerated. I have a PhD in silencing trolls & crybabies (summa cum laude)