"Mnie też ojciec bił i jakoś żyję"
"Dawniej nie było edukacji seksualnej, więc byłam może chłopczycą, ale nie zabrano mi dzieciństwa"
"Brało się od czasu do czasu, ale kto nie ma grzeszków"
Ludzie sobie po prostu nie zdają sprawy,
że takie stwierdzenia odkrywają,
że mrzonki o zajebistym dzieciństwie/młodości
w szczególnie malowniczych przypadkach
zachęcają do podsumowania,
do brutalnej repliki, chłodnej i gładkiej jak stal
"To powiadasz, że tak zaczęło się pasmo sukcesów, które zawiodło Cię do miejsca w którym teraz jesteś?"
***
U mnie dzień Marillionu.
Fish niesamowicie dekoracyjnie opowiadał o swoim weltschmerzu, nadal dobrze się tego słucha, tylko warto sobie uświadomić, że nie każdy jest nim, w związku z tym nie każdy ból dupy jest tak zajmujący.
Marillion - Fugazi.
ZA MOICH CZASÓW....
OdpowiedzUsuńNie znoszę takiego gadania
brrrr
Zwrot jest uzasadniony, gdy chcemy powiedzieć jak było kiedyś. Niestety bardziej jest kojarzony z chęcią podkoloryzowania przeszłości. Taki efekt Ala Bundy'ego, sprzedawcy butów, który największe życiowe sukcesy odniósł w szkole średniej.
Usuńzabawiłem się w szybkie(?) riposty na zacytowane trzy zdania:
OdpowiedzUsuńpierwsze: "twoja żona ma podbite oko i też jakoś żyje"...
/po prostu skojarzyło mi się z Cejrowskim, który kiedyś stwierdził do kamery, że "ojciec go wychowywał pasem i zrobił to dobrze" oraz z pogłoskami, jakoby lał swoją pierwszą żonę/...
trzecie: "jak od czasu do czasu to się nie liczy" :)
na drugie nie mam nic, bo nie rozumiem, o co chodzi...
a te sukcesy... no cóż... osobiście uważam, że porażką jest traktowanie życia /jako całości/ zadaniowo, bo jak mawiał mistrz Yoda "nie ma nic do osiągania, każdy już to ma, tylko przeważnie tego nie widzi"...
p.jzns :)
Po Cejrowskim widać niejedną traumę z dzieciństwa.
UsuńPorażką jest traktowanie zadaniowo życia jako całości, dla mnie to nie ulega wątpliwości. Moi interlokutorzy często się z tym nie zgadzają. Zmyślanie szczęśliwej przeszłości raczej przeczy szczęściu tu i teraz. Albo przynajmniej ja mam taką wizję szczęścia, jako przywileju życia w zgodzie z faktami.