wtorek, maja 05, 2020
Wybory
Dopadł mnie stan obojętności podobny temu, gdy jakiś czas przed egzaminem podejmowałam decyzję, aby do niego nie podchodzić. Spokojne przyglądanie się przygotowaniom, bez wkładu własnego, choć wiem, że powinien być.
15 komentarzy:
Bardzo proszę NIE komentuj jako Anonim.
Nie toleruję spamu i wulgaryzmów. Komentarze są moderowane, więc take your time. Jeśli uporczywie piszesz nie na temat, w końcu zrobi Ci się przykro. Mam doktorat z rugowania trolli i jęczybuł
***
Please, DO NOT comment as Anonymous.
Talk sense. Spam messages and filthy language won't be tolerated. I have a PhD in silencing trolls & crybabies (summa cum laude)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wybory?... coś przegapiłem?... jednak mają się odbyć?...
OdpowiedzUsuńbo o wyrobach (wyboropodobnych) wciąż słyszę/czytam, ale nadal umysł mi hula w trybie "nie wiem" w temacie "co z tym robić?", bo wciąż pojęcia nie mam z czym coś robić...
p.jzns :)
Prawda? :) Data 10 maja pozostaje aktualna, a ja do tego stopnia się wypisałam, że nawet z happeningu z pseudokartami do głosowania, których setki ktoś porozsyłał do wyborców, pisać za bardzo się nie chce.
UsuńNo właśnie, staram się nie używać formy "wybory" wobec tego czegoś, co prezes pan chciałby mieć 10-go maja, bo wybory są równe, tajne, powszechne i bezpośrednie (nie ma podstaw do spełnienia żadnego z tych warunków). W dodatku ważne reguły głosowania powinny być znane na co najmniej 6 miesięcy przed głosowaniem, a nie w chwili, gdy niedołężnemu dziadydze z Żoliborza przydarzy się jonizacja przestrzeni między uszami i przekaże ją swym partyjniokom przez indukcję.
OdpowiedzUsuńJakkolwiek by to nie nazwać, zbyt szybko przeszłam nad tym do porządku dziennego. Zbyt szybko spisałam rok w życiu politycznym tego kraju na straty. Tu nawet nie chodzi o to, że rządzi akurat PiS. Naprawdę, politycznie się cofnęliśmy i trudno powiedzieć, kiedy minie ta zima, po której wrócimy na tory powolnej zmiany polskiej mentalności postępującej w męczarniach od 1990 roku. Na razie w ostatnich latach widzę tylko jedną pozytywną - w miastach ludzie zaczęli wolniej jeździć.
UsuńDziś znajomi mnie pytali: „Bierzesz udział w wyborach?”. Odparłem, że nie wezmę, i to nie dlatego, że uległem nagonce na ich bojkot, a dlatego, ze żaden z kandydatów nie jest wart mojego głosu. W ten sposób zrzuciłem z siebie balast. Wszystkie około wyborowe zabiegi oglądam jak film z gatunku political fiction.
OdpowiedzUsuńTa, jak to napisałeś, "nagonka" większego wrażenia na mnie nie zrobiła. Ja po prostu głosuję po kampanii wyborczej. A tej nie było.
UsuńMam podobnie, doniesienia o wyborach i kandydatach traktuję jak bajkę po chińsku...
OdpowiedzUsuńzainteresuję się, gdy zaczną gadać po ludzku.
Jest szósty maja ... termin wyborów pozostaje niezmieniony :). Podobno to, że wybory to sprawa polityczna to wina ... opozycji (ach, nie ma to jak zerknąć na onet o poranku)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńO wyborach wiem tyle, że nie wiem, kiedy odbędą się, nie wiem w jakiej formie odbędą się, nie wiem, czy jestem na wykazie wyborców, nie wiem, czy jest, a jeśli jest to gdzie jest moja komisja wyborcza. Wiem natomiast, kto ma być prezydentem, o czym informują media rządowe.
Pozdrawiam serdecznie.
Budyń z soczkiem malinowym? Też czytałam.
UsuńPozdrawiam :)
Ech....
OdpowiedzUsuńWell ...
UsuńJa już podjęłam decyzję perę dni temu. To, co proponują, to jest poniżej mojej godności. Wszystkim ruchom, z prawa i lewa, przyglądam się jak badacz, przez lupę, robalowi leżącemu na grzebiecie. On gmera odnóżami, a ja się przyglądam i zastanawiam, czy da radę odwr0ocić się do pozycji umożliwiającej ucieczkę. A jeżeli tak, to w która stronę będzie wiał.
OdpowiedzUsuńPolska scena polityczna jest dla mnie obecnie coraz bardziej niezrozumiała, niby prostolinijność PiSu w jego nierządzie powinna pomagać w tworzeniu się sensownej opozycji, ale ta się rozpada i zmienia jak w kalejdoskopie. Stąd mam ochotę na kontrowersyjne wybory. I martwi mnie to. Bo jeśli taki jest trend w społeczeństwie, to i faszyści mają szansę.
UsuńFarsa przesunięta zostanie na lipiec. Wolałbym mieć te pseudowybory za sobą. Nie chcę się już zajmować / przejmować tym co się dzieje w Polsce. :/
OdpowiedzUsuń