środa, października 16, 2024

Miau, miau, miau, miau

The Kiffness — Eating the Cats ft. Donald Trump (Debate Remix).

19 komentarzy:

  1. Obywatele Springfield, nie jedzcie proszę mojego kota, po co mielibyście to robić?!
    Skąd Jankesi wytrzasnęli takiego kandydata?! Naprawdę republikanie nie mieli nikogo lepszego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Wolandzie, myślę, że część Republikanów sama przecierała oczy ze zdumienia, że tak im wyszło. A ciężko jest się wycofać w kulturze, która zmianę zdania ocenia jako słabość (Biden miał podobny problem bez sensu brnąc w ponowne kandydowanie).

      Usuń
  2. Ciekawe komu skoczyły słupki poparcia po tej wypowiedzi Trumpa, ....a komu po przeboju :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @w temacie, uważasz, że wypowiedź zniechęca do Trumpa innych wyborców, a przebój innych? :)

      Usuń
    2. Super to nagranie:) Miłego dnia.

      Usuń
    3. Oprócz zdeklarowanych zwolenników rywalizujących kandydatów jest grupa ,,nie wiem,,( jeszcze lub poczekam na rozwój sytuacji) i o tych przeważnie toczy się batalia. Jakie struny będą w nich poruszone i co przeważy definitywnie na wybór, trudno określić. Stąd wielka niewiadoma co do tej grupy. Pozdrawiam :)

      Usuń
    4. @w temacie, oczywiście, że jest spora grupa niezdecydowanych i to tam właśnie kandydaci wysyłają teraz swoje fluidy. Ale ja pytałam o co innego :) Napisałaś "Ciekawe komu skoczyły słupki poparcia po tej wypowiedzi Trumpa, ....a komu po przeboju :-)". Z tego wynikło mi, że widzisz (Ty osobiście) inny przekaz i mnie to zaintrygowało. Czyżby wg Ciebie dodanie melodii przekaz zmieniało? Na jaki? :)

      Usuń
    5. Muzyka wyraża wiele, jest tylko kwestia odbiorcy . Film bez muzyki sporo traci... Słowa plus muzyka - mogą wiele -uczynić z poważnej rzeczy coś komicznego lub wręcz przeciwnie. Sama muzyka wprowadza pewną atmosferę...

      Usuń
    6. @w temacie, ja wszystko to rozumiem, tylko zapytałam, jak Ty to widzisz (a chyba widzisz inaczej niż ja, bo jeden z tych przekazów wydał Ci się bardziej przychylny Trumpowi, a inny mniej, mam rację?). I ta moja myśl, może zupełnie błędna (na razie mnie z błędu nie wyprowadziłaś) zaintrygowała mnie. Który byłby inspirujący dla wyborców Trumpa, a który ośmieszający? Z powyższą muzyką czy ten surowy, bez muzyki? :)

      Usuń
    7. Jestem ignorantem/tką polityczną w ogóle, ale wrażenie odnoszę takie: Trump zwraca się do określonych grup społ. mniej obytych /ogranych życiowo, grając na ich lękach, a hicior podnosi słupki Kamali. Takie jest moje wrażenie. Ale jak wiadomo skutek przeboju może być też wręcz przeciwny, bo ludzie są pod różnymi wpływami.
      Sytuacja też jest ogólnie dość specyficzna , ze względu na zniszczenia i to może przesądzić o ostatecznym rozstrzygnięciu.

      Usuń
    8. @w temacie, to właśnie mnie zainteresowało, że pomyślałaś, że historyjka o jedzonych zwierzętach może pomóc Trumpowi.

      Zgadza się, że polityk wskazujący bydło, śmieci, zarazę (odwołując się do tych, jak napisałaś, mniej obytych, którzy marzą o własnym bydle, śmieciach na których można pluć) może zyskać w oczach wyborców, ale zazwyczaj to działa przy nieco bardziej finezyjnym przekazie (no i trzeba trochę poczekać, aż danego polityka popiera większość, wtedy może taki ktoś bredzić ile tylko wlezie, patrz: Hitler). Trump nie tylko zraził do siebie ludzi ze Springfield (wrócono nawet do jakiejś nieszczęsnej dziewuszki, która zaczęła tę plotkę swoim facebookowym wpisem, babina przyznała, że wyssała to z brudnego palca i w ogóle co innego miała na myśli), ale też zmusił swoich współpracowników do duszenia tego ognia w zarodku. Więc nie, historia była zbyt tępym narzędziem (na dodatek użytym w blasku fleszy), żeby zadziałać poprawnie.

      Natomiast piosenka jest parodią tego wydarzenia, które podsycało zainteresowanie wypowiedzią Trumpa dłużej, niż on i jego współpracownicy by sobie tego życzyli. Widzę jeden powód dla którego piosenka może zadziałać na korzyść Trumpa: odbiorca zupełnie nie rozumie czym jest parodia (jego mózg po prostu tego nie wyłapuje) i zakłada, że jeśli do czegoś została dodana melodia, to oznacza przekaz miły i pozytywny :)

      Usuń
  3. zarówno trump jak i jego wice i cała świta, to idioci mający republikańskich wyborców również za idiotów. w tym polonię ...ale utwór całkiem całkiem...i dziękuję zaraz u siebie go wypromuję po wczorajszym poście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Teatralna, myślę, że całkiem spora rzesza wyborców głosuje na Trumpa wyłącznie dlatego, że ufają partii na którą zawsze głosowali i uważają, że partia nie może się mylić wybierając takiego kandydata. Wielu wyborców ma czarno-biały obraz świata i są przekonani, że może inni ludzie mają jakieś tam swoje słabostki, ale instytucja już nie. Zresztą powiedziałabym, że taka wizja świata zazębia się też z poglądami wyznawców, a nawet stanowi główny nurt dowodzenia w polskim KrK: ludzie są ułomni, Kościół jest święty.

      W Stanach podoba mi się to, że szybko równoważone są sytuacje przewagi jednej partii nad drugą. W ostatnich latach, gdy prezydent jest z jednej partii, druga dość szybko zyskuje przewagę w Kongresie, moim zdaniem to zdrowy mechanizm. Inna sprawa, że prezydentura Trumpa bardzo zaniżyła wymagania wobec kandydatów związane z obyciem i językiem dyplomacji.

      Usuń
    2. Nie bardzo rozumiem, dlaczego "inteligencja" spoza Stanów stara się nam tutaj wpakować prezydenta, który jest dla was do zaakceptowania?
      Wybierzemy takiego, który spełnia nasze oczekiwania.

      Usuń
    3. @Danek8599, ponieważ Stany Zjednoczone mają irytujący zwyczaj wpierniczania się w politykę różnych państw, generując tym problemy, których by bez nich nie było (choćby Talibowie i syf na Bliskim Wschodzie to w dużej części pokłosie tego, że USA wysyłało tam półgłówków na ćwiczenia ze strzelania). W związku z tym lepiej jest dla Europy, żeby prezydentem był ktoś, kto jako tako łączy kropki i działa też dla wspólnego dobra (z Europą), a nie tylko moni, moni, moni, giw mi moni & koka kola. Nie twierdzę, że Kamala jest taką osobą, niewiele o niej wiem, za to mamy już doświadczenia z Pomarańczowym i wiemy, że gość nie rokuje. Oczywiście, Amerykanie wybiorą kogo wybiorą, potem będzie się działa dalsza część historii. Z mojej perspektywy najważniejsze jest, żeby na tym nie ucierpiała Europa, a przede wszystkim wschód Polski, z której do Putina już niedaleko.

      Usuń
    4. no tak Moniko,
      to prawda. Na szczęście Trump unika wystawiania głowy poza Stany.
      Jego interesują przede wszystkim nasze tutaj sprawy.
      Można wiec powiedzieć, ze z Twojej perspektywy jest on pożądanym przyszłym prezydentem.
      Po drugie -
      Jedyne na czym Europa ucierpiała podczas jego uprzedniej prezydentury to konieczność ponoszenia kosztów wspólnego paktu atlantyckiego NATO.
      Jesli nie płacisz ustalonej stawki, Ameryka odmowi takiemu krajowi pomocy militarnej.
      Jest to jak najbardziej fair.
      Nota bene - Polska wnosi w Europie najwyższy procent swojego produktu narodowego brutto - więcej nawet niż Niemcy czy Francja.
      Prezydentura Trumpa jest wiec błogosławieństwem dla takiego kraju jak Polska.
      Przypomnę, ze to Trump zniósł wizy dla Polakow gdy odwiedzają Stany.

      Usuń
    5. Danku8599, nie jest pożądanym prezydentem, ponieważ Stany Zjednoczone nie mogą zrezygnować z wysyłania głupków w różne rejony świata, żeby sobie strzelali. To akurat jest pewnik. USA ma armię zawodową złożoną z lower class, która nie mogąc dodać dwa do dwóch na normalnych uczelniach, dostaje wsparcie jako żołnierze zawodowi. Wysyła się w świat te kmiotki z tzw. miast, które w Polsce byłyby po prostu wsiami, i potem brandzluje się to to torturując więźniów. Takiej armii nie można utrzymywać cały czas w granicach państwa, chociażby dlatego, że nie warto sobie podwyższać i tak już wysokiej liczby zabójstw rodzin za pomocą broni palnej. W takiej sytuacji konieczny jest jednak prezydent, który ma jako takie zrozumienie, gdzie leży Europa i rozumie trudne słowo "geopolityka". Oczywiste jest, że USA "niesie pokój" najczęściej tam, gdzie jest jeszcze coś do ukradzenia, np. ropa. Nie mieszkam w takim regionie i nie jestem na tyle idealistką, aby wierzyć, że kiedykolwiek Stany przestaną destabilizować te regiony dla własnych celów. Po prostu myślę kategoriami geopolitycznymi i ważne jest dla mnie na czym skorzysta Europa. Nie skorzysta na Trumpie, którego mózg coraz bardziej losuje przypadkowe słowa, dlatego mam nadzieję, że gość się zniknie (oczywiście, jego wpływ w USA jest znacznie bardziej destrukcyjny - poprzednia prezydentura Trumpa doprowadziła np. do tego, że w wielu stanach wrócił zakaz aborcji ciąży z gwałtu, ale to są już argumenty dla samych Amerykanów, w zasadzie mnie nie dotyczą).

      Usuń
    6. Powiadasz Moniko,
      ze Stany niosą pokój tam, gdzie coś można ukraść.
      Ciekawe co tam Ameryka kradnie w was w Polsce.
      Przecież dziesiątki tysięcy naszych chłopaków broni Twojego kraju przed sowiecką agresją.
      Rozumiem, ze nie mieszkasz w Mielcu czy w Rzeszowie gdzie tego wojska jest najwięcej.

      Usuń
    7. @Danku8599, trudno za Tobą nadążyć :) Najpierw wychwalasz Trumpa, który wg Ciebie nie ma zamiaru wychylać głowy poza Stany, podczas gdy zastanawiam się nad bezpieczeństwem Polski. Teraz nagle interesuje Cię Rzeszów. To będzie ten nieszczęśnik współpracował z Europą czy nie będzie? Nie musisz odpowiadać, po co się bardziej motać w przekonaniach. Powtórzę: Stany nie mogą wycofać swojej armii zawodowej z różnych miejsc na świecie (jednocześnie), to jaki prezydent akurat piastuje urząd nie ma tu znaczenia. Jeśli Trump twierdzi, że będzie się zajmował wyłącznie własnymi nieudacznikami i czynieniem Ameryki wielką, kłamie (musi jakoś odnosić się do polityki zewnętrznej i będzie to robił bez względu na to, co Ty usłyszysz w Fox News). A skoro wojska amerykańskie są wszędzie, ważne jest aby osoba zarządzająca wiedziała, gdzie te wojska na mapie się znajdują, jakie konsekwencje pociąga ich relokacja oraz żeby potrafiła się powstrzymać od klepanie ozorem jak w reality show. Trump w tym temacie nie rokuje nawet w czasie kampanii, gdy dostaje gotowce i ma je po prostu streścić, stąd się zresztą wziął powyższy filmik, który zignorowałeś. Poza tym wybór Trumpa z pewnością zostanie pozytywnie przyjęty w Moskwie (samo to go w moich oczach dyskwalifikuje jako kandydata). Pozdrawiam :)

      Usuń

Bardzo proszę NIE komentuj jako Anonim.
Nie toleruję spamu i wulgaryzmów. Komentarze są moderowane, więc take your time. Jeśli uporczywie piszesz nie na temat, w końcu zrobi Ci się przykro. Mam doktorat z rugowania trolli i jęczybuł
***

Please, DO NOT comment as Anonymous.
Talk sense. Spam messages and filthy language won't be tolerated. I have a PhD in silencing trolls & crybabies (summa cum laude)