Zajrzałam właśnie na mapę, której od wiosny nie używałam, mapę królewską, która pokazuje, że zachorowania w Polsce dochodzą do pół miliona i całkiem realnym staje się, że wkrótce pierwszy raz będziemy w czymś naprawdę lepsi od Niemiec. Nie trzeba być skromnym, naród z troskliwie wybranymi rządzącymi będą autorem własnego sukcesu. Covidowi nayseyers przeszli niektóre stopnie żałoby i strzelają na oślep,"maseczka mnie dusi" miesza się się z chęcią rzucenia się na druty i "nie będzie mi nikt mówił o której godzinie mam robić zakupy".
Tymczasem nasza sąsiadka od dwóch dni pije. Już we wtorek przygotowała lekkie napoje wyskokowe z pianką i od samego rana czekała na wyniki wyborów w swoim kraju ojczystym. Dzisiaj o poranku, i to naprawdę kupa śmiechu, nadal nie wiadomo kto, Trump czy Biden (Trump i Kurski ogłosili, że Trump, ale może wstrzymajmy się jeszcze chwilę z odpalaniem gryla). O ile mam skłonność do popierania demokratów, w tym przypadku jestem chłodna. Pomarańczowy vs starszy pan z twarzą konferansjera telewizyjnego z lat 70-tych. Tą razą motywuję moje poglądy inaczej, po plebejsku. Odbijany.
Wiadomości o protestach kobiet przycichły. To jeszcze zapisuję parę haseł, które w ostatnich dniach się mi spodobały:
"Chociażbym szła Nowogrodzką, zła się nie ulęknę"
"PiS zginie w kartonach jak Hanka"
"Kto się w Polsce urodził, ten się w cyrku nie śmieje"
"Wody odeszły, rodzimy rewolucję
"Ten rząd jest potrzebny jak alarm w Mulitpli"
Feel free to add anything on the topics ;)
Jeśli chodzi o godziny zakupowe dla seniorów, to trochę zbędny zabieg, bo naprawdę leciwych seniorów widuję o różnych porach w sklepach...
OdpowiedzUsuńWybory w USA mnie nie fascynują, dziwi natomiast wiek kandydatów - 78 lat, to chyba fizycznie trudno podołać .
Godziny dla seniorów może ideę mają szczytną, ale co poradzić na to, gdy ktoś naprawdę chce zwiększyć swoje szanse na zakażenie? Jest to o tyle kuriozalne, że osoby na emeryturze mają cały dzień do samodzielnego zagospodarowania, a jednak w tej wolności, którą dysponują, nie potrafią się nauczyć niczego nowego.
UsuńW świecie informacyjnego chaosu staram się zachować zimną głowę. Pan Biden jest za stary na kilkuletnią kadencję, takie jest moje zdanie. Chodzi mi głównie o możliwości jego organizmu. Z drugiej strony, w tak niezwykle napiętej atmosferze daje radę, sam tego chce, uważa, że podoła. Wybór jego kandydatury przez demokratów świadczy o tym, że nie było lepszego pomysłu. Jeśli teraz wygra Biden, jego reelekcji nie będzie - to w zasadzie już zostało przez obóz demokratyczny zaakceptowane.
Jeśli wolno, drobny wtręt w sprawie godzin dla seniorów. Trochę panie pomyliły pojęcia. Te godziny nie są nakazane seniorom (nigdzie takiego nakazu nie znalazłem), natomiast są zakazane dla tych, którzy seniorami nie są, i tu niestety zdarza się, że ta młodzież poniżej sześćdziesiątki zakazu nie przestrzega. Tak to wynika z moich obserwacji, bo chodzę w tych godzinach na zakupy.
UsuńNigdzie nie napisałam, że mamy doczynienia z nakazem dla seniorów. Przepisu nie powielono jako nakazu dla osób starszych, wystarczył zakaz dla innych. Młodzieńcy nie będący seniorami (mnie się w ogóle słowo "seniorzy" nie podoba, ale co zrobić) nie powinni móc wejść do sklepu w tych godzinach (tak rozumiem). Z drugiej strony, choć nie ma zakazu dla seniorów, w obywatelskim społeczeństwie zadziała wzajemności i odpowiedzialność - nie po to reszta społeczeństwa została pozbawiona możliwości robienia zakupów w jakimś czasie, aby w innym czasie grupa uprzywilejowana robiła korki w sklepach. Czy to w Polsce tak działa ... nie wiem. W Irlandii rozwiązano to podczas pierwszego lockdownu inaczej. Osoby starsze generalnie nie wychodziły z domu, zakupy robili za nich bliscy, lub wyznaczone służby, także garda (irlandzka policja). Wiem, że dla naszych sąsiadów zamknięcie było bardzo uciążliwe.
UsuńSama znam seniorów, którym nie w smak taki przepis, czują się dyskryminowani... a wyjście z domu to często jedyny kontakt ze światem, oprócz telewizji.
UsuńNiestety, demokraci w swoich wewnętrznych tarciach musieli pójść na kompromis, stąd taki kandydat a nie inny, i obywatele głosują przeciw a nie za- jak u nas.
OdpowiedzUsuńTo ucichnięcie było do przewidzenia. Ale wierzę, że to proces nieodwracalny...
Tak się składa, że obserwuję sporo amerykańskich blogów prowadzonych przez baby boomers. I zjawisko jest podobne jak u nas - oni łykają każdy fake news (choćby teraz o możliwości gigantycznego fałszowania wyborów). Wszystko, co zostało napisane, musi być prawdą, a to co powiedziała starsza pani w tv, musi być prawdą, bo powiedziała to w tv. Podobnie jak u nas, prowincja popiera wstecznictwo i religijny autorytaryzm, bo w tym żyją na co dzień.
UsuńPewnie organizatorzy protestów czekają na opublikowanie orzeczenia TK, albo inne posunięcia rządu. Ludziom trzeba dać odpocząć. Ale tak mi się zdaje, że to proces nieodwracalny erozji starych układów i zależności.
Dorzucę jeszcze jedno hasełko, moje ulubione: "Podmiot nie zgadza się z orzeczeniem"
OdpowiedzUsuńGodziny dla seniorów mają sens i pięknie sprawdzały się w wiosennej edycji. Teraz wszyscy chodzą jak i kiedy chcą a obsługa sklepowa nie reaguje. Bunt Seniorów?
Hasło piękne, widać, że ktoś tu kocha język ojczysty, a może nawet, o bogowie, studiował polonistykę i tak rozpoczął swoją działalność wywrotową.
UsuńMój tatko chodzi na zakupy w masce, bo mu żona każe, a żony należy się słuchać. Dobrze na tym słuchaniu się wychodzi ;) A poważnie, ludzie żądają szybkiej gratyfikacji - raz coś zrobię i covid ma zniknąć. Słabo to zaświadcza o dojrzałości społeczeństwa.
Zdecydowanie zgadzam się z Bet. W mojej ocenie też najlepsze.
UsuńNatomiast jeśli chodzi o "bunt seniorów" odsyłam do mojego wtrętu pod komentarzem Jotki.
Dzięki za "zgadzanie się":) Tak też sobie myślę, że stosowanie się do zaleceń i zakazów teraz osłabło wraz z osłabieniem zaufania do tych co owe zalecenia wydają.
UsuńAle to by znaczyło @Bet, że kiedyś to zaufanie było. I to mnie troche mrozi, bo zachowanie polskich władz z naszej perspektywy (imigrantów z innej części Europy, która przygotowywała się na uderzenie pandemii na poważnie) było kuriozalne. Można je było porównać tylko z niefrasobliwością władz UK, którzy w ogóle głosili, że ich się zarazek nie ima (trochę zmądrzeli, jak się Boris zasmarkał). Rząd twierdził, że jest przygotowany (co, wiemy już, było kłamstwem) oraz zachowywał się jakby pandemia musiała ustać do wyborów. Przestrzeganie pewnych zasad w pandemii nie może być zależne od zaufania do władz. Bo finalnie to chodzi o to, abyśmy to MY nie zachorowali, bo to dla NAS może zabraknąć łóżek. Pinokie z rządu sobie poradzą.
UsuńTrochę zaufania było. Ze strachu przed pandemią chcieliśmy wierzyć, że wprowadzane obostrzenia nas ochronią i stosowaliśmy się do nich. Na zmęczone oczy Szumowskiego wielu dało się nabrać. Dopiero gdy wiosenne zagrożenie minęło i zaczęto odkrywać szemrane interesy oraz rozbuchano radosną kampanię wyborczą zaufanie spadało, spadało aż znikło. Opisuję swoje wrażenia i obserwacje.
UsuńTrump to ograniczony intelektualnie rasista,wyznawca teorii spiskowych,zależny od Putina,narobil wiele zla w Ameryce..i na swiecie, większość go wyśmiewa.Obaj dziadersi,ale jednak Biden wydaje się być bardziej normalny.
OdpowiedzUsuńNie jestem zapoznana z koncepcją "dziadersa", natomiast kwestia jest taka, że Republikanie działają przeciw prawom kobiet, przeciw ekologii, przeciw imigrantom. Z tego, co pamiętam, to była postępowa partia w XIX wieku. Wszystko się zmienia.
UsuńAleż już jesteśmy lepsi od Niemców. W ilości śmierci na milion mieszkańców...
OdpowiedzUsuń:(
UsuńMoja mama znowu pracuje zdalnie. Martwię się o tych, którzy są teraz w Polsce.
Ja też...
UsuńMy z Mężem nigdzie nie wychodzimy poza dom i działkę. Zakupy robi Syn z Synową i dostarczają nam na miejsce. A my siedzimy w domu i kiśniemy. Trudno żyć w zamknięciu bez spotkań z ludźmi, bez rozmów.
OdpowiedzUsuńW takiej sytuacji dom na wsi to spory plus, można wyjść chociażby do ogrodu. Tu gdzie mieszkamy można wychodzić w celu uprawiania sportu, sporo osób idzie więc na spacer nad morze.
Usuń