wtorek, stycznia 28, 2020
In a cup of ...
flat white.
Location: Costa Dundalk, Inner Relief Road, N52, Dundalk, Co. Louth.
Czas: 23rd, after 4 pm.
W trakcie styczniowej włóczęgi i dyskusji o sprawach różnych.
***
Nie ma żadnego powodu, że wybrałam akurat tę filiżankę, gdy było ich od ostatniego wpisu całkiem sporo (w samych Costach byliśmy trzy razy, sentyment mi się włączył do smaku ciasteczka popijanego kawą właśnie w tej sieci). Grzaliśmy się przy gorących napitkach także w szerszym gronie. Zdecydowanie dopadła nas zima, od dzisiaj to już na poważnie. Kraciasty nawet widział śnieg. Na Północy, w hrabstwie Tyrone, ale jednak. Ponieważ śnieg na wyspie to wydarzenie przez duży ŚY, zapisuję dla pamięci. Podobno wczoraj śnieg w hrabstwie Sligo był very bad, a u nas ma być w nocy coś jak 0°C. Yay! Całkiem możliwe, że się nam zima skończy do środy, ale zamiast wyprzedzać bieg wypadków, po prostu chłonę atmosferę i pozdrawiam sąsiadkę, która założyła na głowę najcieplejsza, różową czapeczkę.
10 komentarzy:
Bardzo proszę NIE komentuj jako Anonim.
Nie toleruję spamu i wulgaryzmów. Komentarze są moderowane, więc take your time. Jeśli uporczywie piszesz nie na temat, w końcu zrobi Ci się przykro. Mam doktorat z rugowania trolli i jęczybuł
***
Please, DO NOT comment as Anonymous.
Talk sense. Spam messages and filthy language won't be tolerated. I have a PhD in silencing trolls & crybabies (summa cum laude)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
U mnie też wczoraj były widoczne płatki śniegowe! Też rzadki to widok .
OdpowiedzUsuńA ja zaczynam odczuwać dłuższe dni
Ufffff!!
Dłuższe dni dobre są :) To dlatego czas około świąt Bożego Narodzenia jest dla mnie taki ważny - liczę sekundy, których przybywa :)
UsuńDziś pogoda u nas zimowa pod każdym względem.
OdpowiedzUsuńKawy wypiłam już dwie...jedna dla zwiększenia ciśnienia, druga dla przyjemności.
Kot mówi mi o poranku, że będzie padało ... ale to raczej deszcz.
UsuńZa kilka dni lecimy do Polski, jestem ciekwa co tam nas zastanie :)
W weekend zapowiadają już ciepło do 11 stopni!
UsuńU nas pada i mocno na plusie, a jeszcze 8 lat temu 29 stycznia mieliśmy kilkanaście stopni mrozu i śnieg- w taki mroźny dzień urodził się Pańcio. Obecnie ma ferie i żadnych szans na zimę, zresztą przez te wszystkie lata, to widział ją tylko podczas spędzania ferii w górach. Ech... U nas nawet nie padał taki, który by od razu topniał...
OdpowiedzUsuńKawę piję dwie godziny po wzięciu piguł i zawsze wyczekuję na ten moment 🙂
Sto lat dla Pancia!!!
UsuńJa również sto lat dla Pańcia :D
UsuńZ jednej strony straszny ze mnie zmarzluch, z drugiej trochę zimy nikomu jeszcze nie zaszkodziło, szczególnie gdy siedzi się bardziej od środka ;) Nie marudzę, po prostu taki lekki sentyment odczuwam do zimy ... w końcu siedziało się na tych sankach ciągnionych (że użyję bardziej poetyckiej wersji tego czasownika) przez dziadka ;D
U mnie pogoda jest bardziej jesienna niż zimowa. Pozdrawiam :) jusinx.blogspot.com.
OdpowiedzUsuńU nas jest środa :D I wróciło do normy ;)
Usuń